8/07/2015

American Horror Story [recenzja]

Po pierwsze chciałabym serdecznie powitać Was na moim nowym blogu ^^ Mam nadzieję, że się Wam spodoba, oraz, że będziecie polecać go znajomym. Będę tu pisać o moich fandomach (nie azjatyckich- od tego mam inny blog, który znajdziecie w linku po lewej stronie), moich pasjach lub ewentualnych podróżach- jednym słowem, pobawię się w blogerkę ^^
Enjoy!

Jestem dość nowa, jeśli chodzi o seriale. American Horror Story to pierwszy amerykański serial, który obejrzałam w całości i muszę przyznać, że od razu awansował wysoko na moją listę ulubionych telewizyjnych show (nie było ich dużo, ale zawsze coś). AHS ma- jak na razie- 4 sezony, a każdy z nich ma po 13 odcinków. Już niedługo, bo bodajże w październiku, możemy oczekiwać 5 sezonu, na który nie mogę się już doczekać. Każdy sezon opowiada inną historię, więc nie trzeba oglądać ich po kolei, ale żeby w pełni zrozumieć przekaz serialu, najlepiej oglądnąć całą serię.

-Sezon 1- AHS: Murder House



To jeden z moich ulubionych sezonów i to w dużej mierze zasługa głównych bohaterów, Tate'a Langdona (Evan Peters) oraz Violet Harmon (Taissa Farmiga), którzy naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyli i są jednymi z moich ulubionych aktorów, nie tylko w tym serialu. Murder House, jak można wywnioskować po tytule, opowiada o nawiedzonym domu, czego możemy się domyślać już od pierwszego odcinka. Rodzina Harmonów przeprowadza się do niego, skuszona wyjątkowo niską ceną i chociaż ich córka, Violet, początkowo jest niezadowolona ze zmiany miejsca zamieszkania, stopniowo przekonuje się do nowej sytuacji życiowej. Po pewnym czasie rodzina odkrywa mroczną i krwawą historię rezydencji, a Violet, trochę zagubiona w świecie nastolatków, zakochuje się z wzajemnością w tajemniczym Tate'cie, wieloletnim mieszkańcu tego domu, co rozpoczyna serię krwawych wypadków i morderstw...

- Sezon 2- AHS: Asylum



Kolejny sezon, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Lubię mroczne klimaty, więc nie ma się co dziwić, że AHS podbił moje serce.
Lana (Sarah Paulson), amerykańska dziennikarka, postanawia napisać artykuł o seryjnym mordercy kobiet. Podstępem postanawia wślizgnąć się do psychiatryka, prowadzonego przez siostry zakonne, bo krążą plotki, że morderca znajduje się właśnie tam. Seria nieszczęśliwych wypadków, a także przesadna ciekawość Lany, doprowadzają do tego, że dziennikarka zostaje schwytana i uwięziona w zakładzie, gdzie na własnej skórze doświadcza okrucieństwa ludzi i nie tylko...
Jak to bywa w amerykańskich serialach, seria jest wręcz przesycona typowym dla mieszkańców kontynentu wyśmiewaniem się z kościoła, a także z demonów i diabłów. Mnie osobiście to nie przeszkadza, jako, że nie należę do osób wierzących, ale myślę, że osoby bardzo religijne mogą się w niektórych momentach poczuć obrażone- niemniej jednak to nie zmienia faktu, że bardzo polecam AHS ;)

-Sezon 3: AHS: Coven/ Sabat



Według mnie jest to najsłabszy sezon całej serii i nie byłam w stanie zdzierżyć niektórych odcinków- czasami powiewało nudą, a większość wątków była przewidywalna. Ze zmutkiem muszę stwierdzić, że nawet wspaniała gra aktorska Jessici Lange (grającej jak na razie we wszystkich sezonach jedną z głównych ról), Taissy Farmigi ani Emmy Roberts, nie wygrała z dość nudną fabułą. Oglądnęłam cały sezon z mojego przywiązania do tej serii oraz ze względu właśnie na moich ulubionych aktorów.
Sezon 3 opowiada o elitarnej szkole dla czarownic, gdzie uczą się potomkinie istot tego rodzaju, gdzie uczennice uczą się panować nad mocami. Ogólnie sezon może zainteresować i trochę fabuły także tam znajdziemy, ale to zdecydowanie nie są moje klimaty.

-Sezon 4: AHS: Freak Show



Po sezonie trzecim myślałam, że twórcy trochę sobie odpuscili, ale na szczęście się myliłam. Sezon 4 jest nieporównywalnie lepszy od sezonu 3 i naprawdę mnie zainteresował. Freak Show- show dziwaków to nazwa przedstawienia, które odbywa się w cyrku dziwolągów Elsy Mars (Jessica Lange). Elsa, była diwa niemieckiej sceny, za wszelką cenę stara się zrobić karierę w Ameryce. W między czasie w cyrku zjawiają się osoby, którym nie powinno się ufać- dostają kontrakt tylko dlatego, że obiecują Elsie sławę i pieniądze.
Zaraz po pierwszym i drugim sezonie, to właśnie ten sezon był moim ulubionym. Mroczny cyrk i tajemnicze morderstwa, to moje klimaty. Freak Show naprawdę mi się podobał i chętnie obejrzałabym jeszcze więcej odcinków tego sezonu ^^


Ogółem całą serię oceniam na 6/10.
Najmocniejsze strony? Zdecydowanie gra aktorka i muzyka, którym nie można nic zarzucić.

AHS to naprawdę jeden z moich ulubionych seriali (do tego stopnia, że postanowiłam sobie kupić bluzkę z jednym z powiedzeń Tate'a z pierwszego sezonu "Normal People Scare Me") i naprawdę go polecam. Nie jest to kolejny gniot, nie wnoszący nic do życia- już same nagrody i nominacje (których zdobył naprawdę wiele- sam pierwszy sezon został nagrodzony 5 trofeami a także 30 nominacjami) świadczą o tym, że ma on coś do przekazania. Tak jak mówię- warto oglądnąć wszystkie sezony, bo mimo, każdy z nich ma swoje własne pouczenie, cały serial ma ich naprawdę wiele.
Ostrzegam jednak, że morderstwa, zabójstwa a także sceny seksu nie są cenzurowane- więc jeśli nie macie mocnych nerwów... no cóż może poczekajcie jeszcze jakiś czas, zanim włączycie pierwszy odcinek ;)

Dziękuję za przeczytanie posta! Mam nadzieję, że Wam się podobał.
Proszę o komentarze :)

2 komentarze:

  1. Czekam na kolejny post. ;) Ten nie do końca w moich kilmatach. Aczkolwiek bardzo fajnie się wypowiadasz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Mam w planach naprawdę wiele postów- recenzji, relacji itp ^^

      Usuń